Dołącz do społeczności biegowej!
Nie jesteś zalogowany.
Dosyć często gadam z ludźmi o bieganiu. Z kumplami z klasy, znajomymi, na forach, itp.
Wiecie co mnie wkurza? Wkurza nie to ze bardzo dużo ludzi(którzy nie biegają w ogóle, albo dopiero zaczynają) twierdzi ze do biegania konieczne są dobre buty. I ze nie biegają dla tego że właśnie nie mają dobrych butów. Ale najbardziej śmieszą mnie kolesie, którzy przebiegną się parę razy, i już twierdza ze bez dobrych butów to oni biegać nie mogą. I kupują najki za 4 stówki, których po miesiącu nie używają bo bieganie im się znudziło.
Ja jak zaczynałem to przez parę miesięcy biegałem w zwykłych trampkach. A potem kupiłem sobie halówki z adidasa na promocji, w których biegam do teraz. I nie narzekam ze mam lipne buty, bo mi to nie przeszkadza.
Offline
A ja mam buty ze stadionu Żart Ale to prawda, a tak na serio to mam zwykłe adidasy z rynku. Biegam w nich i czuje się świetnie
Offline
Wiesz co.. chyba zawsze lepsze zwykłe adidasy od halówek..
To znaczy wiesz nie chodzi tutaj o jakiś szpan czy coś. Ale buty to podstawowa rzecz przy bieganiu. źle dobrane obuwie może byc powodem kontuzji... Powiązanie jest nawet takie stopa->staw skokowy->kolano->biodro->kręgosłup->bark->głowa... Ale jeżeli nie narzekasz... to dobrze ;]
To tyle ! Pozdro!
Offline
No tak, wiem ze buty są ważne (sam sie zastanawiam nad jakimis lepszymi). Tylko ze są osoby, które twierdza że bez tego ani rusz, albo ze w byle jakich butach biegac nie będą. No a jeżeli ktoś biega bo to lubi to nawet w tanich trampkach bedzie biegac. Ale dzieki ze spojrzałes na to obiektywnie,bo ja sie chyba za duzo nasłuchałem głupiego gadania zeby popatrzec na to z góry.
Offline
moi drodzy juz pisalem wczesniej - buty to podstawa
zaczynalem w starych pumach [nie wiedzialem wtedy ze byly to buty do biegania]pozniej poczytalem na forum biegajznami.pl o butach i zakupilem Pegasusy NIKE'A[sa super] i do przelajow NewBalancy MT800[rewelka]ale pewnego razu postanowilem pobiec w zwyklych Pumach ktore kupilem sobie na codzien i te7km ktore wtedy przebieglem to byla jedna wielka meczarnia-nigdy wiecej
tak wiec jak biegacie w trampkach , halowkach czy innych wynalazkach to dam wam taka rade -kupcie sobie porzadne[odpowiednie co do wagi,pronacji czy supinacji]buty,pobiegajcie w nich 200km a pozniej zalozcie stare buty w ktorych zaczynaliscie i przebiegnijcie 6-10km BC2 i opiszcie wrazenia - wtedy podyskutujemy- ja gwarantuje ze bedzie to wasz ostatni raz
a'propos : mentalnosc
Ostatnio edytowany przez manitou7 (2008-04-23 23:06:04)
Offline
zgoda -buty to podstawa.Sam zaczynałem w zwykłych trampkach(nawet nie z Chin ,bo Chiny to był luksus)Co do kontuzji to oczywiście drobne otarcia stopy. Prawdziwe kontuzje pojawiły się wraz z butami typu adidas, bo wtedy mniej dałem o nogi, myślałem głupi, że dobre markowe byty same zadbają o moje zdrowie .AAA Kuba123PL-ma rację ja też się wkurzam (za dużo TV zwłaszcza reklam oglądają takie typy)
Offline
Firma i cena butów to nie to ! Trzeba dobrac buty dla swojej stopy (pronacja, naturalny czy supinacja). Co z tego ze kupisz buty za 500zl dla pronatora jeżeli jestes supinatorem ... kontuzja
Przed kupnem buta biegowego trzeba sie dobrze zastanowic i poczytac..
Pozdrawiam!
Offline
KuNa-ok zgoda .Ale czy początkujący biegacz ,musi znać parametry obuwia(but to but).Dokładając kilka fachowych zdań o pulsometrach i biegaczy przybywa jak ...Nikogo nie namawiałem do biegania zaczynając od spraw technicznych bo dla mnie to zwykłe wymądrzanie się przed innymi.Każdy w odpowiednim czasie dla siebie sam zaczyna myśleć ,o butach treningu itp.
Offline
Ja biegam w zwykłych adidasach kupionych ze sklepu i jest mi dobrze.
Offline
Ja biegałam już w zwykłych butkach z normalnego sklepu i testowałam buty renomowanych marek...Powiem, ze większej różnicy nie odczulam. Najwygodniejsze buty w jakich dotychczas biegałam to model Kalenij Kiprun 1000. Bardzo polecam ten bucik. Super:)
Natomiast bardzo ,, zawiodły" mnie buty Nike. Wszyscy chwalą buty biegowe tej marki, ale dla mnie każdy model jest twardy i za mało stabilny. Czuje się jak bym miała pod stopą kawałek deski, a po bokach kawałek szmatki...heh:D
Offline
Ja mam to szczęście, że jestem lekki i mam normalną stopę... nie inwestowałem w buty bo po prostu nie miałem na to pieniędzy. Teraz trenuję w butach z minimalną amortyzacją (ważniejsze dla mnie jest, żeby but był lekki) i nie mam większych problemów z nogami (chyba sobie przez tych kilka lat zaprawiłem nogi - "pumami" wielokrotnie podklejanymi ze zbitą podeszwą... ).
Osoby trochę cięższe powinny jednak myśleć o "lepszych" (co za tym idzie - droższych) butach. Jest tylko jeden minus takich butów, co to one "biorą na siebie uderzenia podczas biegu"... to rozleniwia i biegacze zapominają o ćwiczeniach wzmacniających nogi...
Pozdrawiam
Offline
Biegać można nawet na boso Polecam bo powoli się przymierzam. Ostatnio na wyjeździe po plaży tak biegałem wzdłuż morza ^^ Polecam i pozdrawiam.
Offline
pabrze napisał:
Osoby trochę cięższe powinny jednak myśleć o "lepszych" (co za tym idzie - droższych) butach.
Jestem osobą trochę cięższy bo mam 83 kg przy 173 cm.
Ale mi do biegania nie są potrzebne żadne dobre buty.
Co do kontuzji to myślę że na nie sto razy jest lepsza porządna rozgrzewka i trochę rozciągania przed biegiem oraz trenowanie z głową niż jakieś tam buty za parę setek.
Osobiście miałem kiedyś problem z kolanami myślałem że z powodu mojej wagi jednak od czasu kiedy przed biegiem zacząłem się chwilkę rozciągać problem nagle zniknął.
Jedno co wiem to jak ktoś lubi biegać to będzie to robił bez względu w czym pobiegnie.
Co do biegania na boso to nie skorzystam bo czasami biegam przełaje a po szyszkach to trochę by bolało.
Offline
Maciej_78 napisał:
pabrze napisał:
Osoby trochę cięższe powinny jednak myśleć o "lepszych" (co za tym idzie - droższych) butach.
Jestem osobą trochę cięższy bo mam 83 kg przy 173 cm.
Ale mi do biegania nie są potrzebne żadne dobre buty.
Co do kontuzji to myślę że na nie sto razy jest lepsza porządna rozgrzewka i trochę rozciągania przed biegiem oraz trenowanie z głową niż jakieś tam buty za parę setek.
Osobiście miałem kiedyś problem z kolanami myślałem że z powodu mojej wagi jednak od czasu kiedy przed biegiem zacząłem się chwilkę rozciągać problem nagle zniknął.
Jedno co wiem to jak ktoś lubi biegać to będzie to robił bez względu w czym pobiegnie.
Co do biegania na boso to nie skorzystam bo czasami biegam przełaje a po szyszkach to trochę by bolało.
na pewno masz racje co do rozciagania [ zwlaszcza po bieganiu jest b. wazne] i dobrej rozgrzewki ale ja biegalem w zwyklych butach ale poczytalem na forum o butach i upolowalem nike-pegasusy przecenione 50%[ostatnia para-akurat moj nr] i poczatkowo nie zauwazylem wielkiej roznicy az do momentu gdy po kilku m-cach postanowilem przebiec moja stala trase -7km-w zwyklych i byl to koszmar -ostatni raz pobieglem w zwyklych butach do chodzenia
tak wiec radze odzaluj 2 stowki- upoluj promocje-pobiegaj a poczujesz roznice
Offline