Dołącz do społeczności biegowej!
Nie jesteś zalogowany.
Truchtam już od jakiegoś czasu i ostatnio przeskoczyłem barierę 10km (w jednym biegu). Od tego czasu zaczęły się problemy z prawym kolanem, a konkretne z zewnętrznym ścięgnem podkolanowym. Po jakiś 600m biegu zaczynam je czuć a około 1km zaczyna mnie boleć. Dodam że przed biegiem robię tak z 10-15min rozgrzewki (skłony, rozciąganie i takie tam). Wcześniej z palcem w nosie przebiegałem 10km i na ostatnich 100m jeszcze w sprint przechodziłem, a teraz 1km nawet nie dam rady. Myślałem o starcie w maratonie ale przy takich klockach to ja sobie mogę pomarzyć. Zrobiłem tydzień przerwy i dalej boli, drugi tydzień i znów to samo. Ma ktoś jakiś pomysł, jak się tego pozbyć?? Dodam że nie przypominam sobie żadnej poważniejszej kontuzji tego ścięgna (a okolice lewego ścięgna miałem kiedyś operowane).
Offline