RunMania.com - forum biegaczy

Witam.
Mam czternaście lat i chodzę do drugiej gimnazjum. Test Coopera w całym swoim życiu biegłam trzykrotnie, po raz pierwszy niedługo po przyjściu do gimnazjum. Wynik – 2800m. W podstawówce nie miałam większej styczności z bieganiem, dopiero w gimnazjum trener w tutejszym klubie sportowym, zachęcony wynikami w skoku w dal i próbkami biegu na WF-ie, zaproponował trenowanie lekkoatletyki. Przez półtora roku – do połowy drugiej klasy – trenowałam wszystko i właściwie nic, bo trochę skakałam, trochę setek, trzysetek, sześćsetek, tysiąców i czasem więcej, w zależności od potrzeby (czyt. odbywających się aktualnie zawodów), ale w sumie nic nie szło na tyle dobrze, by na tym poprzestać. Na początku drugiej klasy po raz drugi biegłam Coopera. Tym razem, jak zapewniał trener, w szczytowej formie i, jakby nie patrzeć, jako osoba biegi trenująca; test ukończony wynikiem 2600m.

Z pewnych powodów przestałam trenować, teraz jestem po trzech, czterech miesiącach „obijania się”. Dziś na WF-ie Cooper. 2800m. Zatem stoję w miejscu.
I tutaj pojawia się moje pytanie: jak poprawić swój wynik? Do rekordu szkoły trochę mi brakuje (200m na Cooperze to, zdaniem moim i moich mięśni, sporo). Nie chcę znów bawić się w treningi podobne do tych w klubie, nie zauważyłam żadnego rozwoju, choć może jestem zbyt niecierpliwa.

Obecnie moja aktywność fizyczna ogranicza się do lekcji WF-u (bardzo mało wymagających) i bieganiu tempem umiarkowanym przez 30min. trzy razy w tygodniu – z sympatii do biegów. Jednak dziś, po porażce na sprawdzianie (bo trenować przez półtora roku i nie poprawić się ni o metr to definitywna porażka), mam ochotę wziąć się za siebie i dla własnej przyjemności pobiec choć 3km.
Nie wiem jednak, jak się do tego przygotować. Wciąż biegać te 30min., ale częściej? Szybciej, wolniej, dłużej? W przygotowanie wplatać elementy siły biegowej itp., coś jak na typowych treningach biegowych?

Dziękuję – o ile komuś się to udało – za wytrwanie do tego momentu i wysłuchanie mojej wzruszającej historii. Proszę o rady.